Violetta
Oglądaliśmy z Diego film kiedy nagle;
-Dzwonek-Powiedział Diego...
-Która Godzina?
-22.30 Violetto
-Pójdę otworzyć...-Odpowiedziała Violetta.
Gdy tylko Violetta ukazała się w drzwiach padła ze zdziwienia...
-Federico?
-Cześć kuzyneczko...Otórz chodzi oto że Diego gdzieś znikł a ja nie chciałem siedzieć sam z jego mamą...
-Wejdź...Ale zanim wejdziesz powiedz...Po co ci ta poduszka?
-A tak na wszelki wypadek...
-Violetto kto przyszedł?
-Federico...-Odpowiedziała Violetta pełna zdziwienia...
-Diego co ty tu robisz ja cię szukam na całej kuli ziemskiej...
-Acha...Miałem zamiar spać u Violetty!
-OO Diego no wiesz! Beze mnie!!
-E-chciałam coś powiedzieć ale mi przerwał...
-No okej wybaczam wam...To co robimy?
-No to chyba nie ma innego wyboru jak Piżama Party?-Powiedział Diego...
-Okej zadzwonię po resztę mam nadzieje że jeszcze nie śpią...
Po 15 minutach zadzwonił kolejny dzwonek...Ukazali się tam wszyscy przyjaciele...Oprócz jednej jedynej w swoim rodzaju Ludmiły... -.-
-Jak fajnie,że nie śpicie...-Odpowiedziałam
-No to Piżama Party!-Powiedziała Fran...
Poszłam z chłopakami na górę po coś na czym mogliby się przespać...Niestety nie znalazłam tego wiele...
Kiedy zeszliśmy na dół zobaczyliśmy obłożony stół rzeczami do jedzenia i picia...
-Sporo tego znalazłyście...
-Wiem ale to nie wszystko...-odpowiedziała Lara...
-Violetta czy tego nie jest za mało?-spytała Francesca...
-Owszem jest i musimy coś wymyślić...
-Ja wiem!-Wtrącił Diego...-Może Fede będzie spał na kanapie bo jest sam?
-Ej!-Krzyknął Federico -No ok ja na kanapie i co dalej?
Marco i Fran mogą spać w pokoju mojego taty,a Leon z Larą w dawnym pokoju Angie...Reszta na materacach!-Powiedziałam...
-Violetto a co z nami?-Spytał Diego
-Możemy przecież spać w moim pokoju...!-Krzyknęłam
-Przeczuwałem że to powiesz...Dobra wszyscy się zgadzają?
-Tak-odpowiedzieli...
-A ja nie bo ja jestem sam...A ja tak nie chcę...!-Powiedział Fede.
-Federico!-Zaczęłam go karcić-U góry jest Olga jeżeli chcesz możesz spać z nią...
-A to ja podziękuję...
Gdy już wszystko było ustalone dziewczyny razem ze mną poszły przebrać się w piżamy a chłopcy szukali jakiegoś filmu,którego potem obejrzymy...Nie było wątpliwości co wybiorą...
zeszłyśmy z dziewczynami na dół już w piżamkach...
-Teraz wy idziecie!
-Nie jeszcze jest za wcześnie...-Powiedział Maxi.
-Chłopaki jest już 23.30
-Pójdziemy po filmie...
-A co wybraliście?
-Horror-Odpowiedział Marco...
-A nie mówiłam dziewczyny?
-Przestańcie tyle gadać i zabierzcie te nogi ze schodów...Chodzicie tu do nas...
Siedzieliśmy oglądając film..Ja wtulona w Diego,Leon obejmujący Larę,Maxi ściskający Naty za rękę...Na podłodze siedzieli Cami i Brodway,Fran i Marco i...Fede obejmujący...
-Federico co ty wyprawiasz wstałam gwałtownie przed Federico...
-No co każdy kogoś ma to ja mam misia...
-A z kąd masz tego misia ?
-Z twojego pokoju!...
-Mało co nie upadłam ale Diego zdołał mnie wcześnie zaciągnąć na kanapę...
Kiedy film się skończył byłam nieco śpiąca z resztą widać to było także po innych dziewczynach...
-Volu czy czasem nie czas na spanie?-Lekko szturchając mnie swoją ręką Diego powiedział to delikatnie i cicho...
-Przecież nie śpię...
-Ej zagrajmy w coś...-Wtrącił się Federico...
-Może butelka?Powiedział Marco...
Okej!-Odpowiedziałam...
Za 1 razem wypadło na mnie i Diego...Zadałam Diego zadanie...
-Diego...-Po czym wskazałam na moje usta...
-UUU-Odpowiedział Federico...Po czym dodał -Teraz ja kręcę...
Wypadło na Fran...
-Federico,wejdź do prysznica w ubraniach-Powiedziała ukrywając śmiech Fran...
...CDN
-------------------------------------------------------------------------------------------------
Jak podobał się rozdział?Na niezłym wersie skończyłam...
Następny rozdział już w piątek...
Komentujesz?Uśmiech na mej twarzy...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz